Aktualności

Radiowa audycja o metadonie i terapii w MONARZE

Reporterzy Radia Plus w magazynie „Co się święci na Pomorzu” podjęli temat różnych sposobów postępowania z osobami uzależnionymi od narkotyków. Gośćmi programu byli przewodnicząca Zarządu Głównego MONARU Jolanta Łazuga-Koczurowska, terapeuci Anna Dolecka i Radosław Nowak oraz jeden z młodych podopiecznych gdańskiego Ośrodka Rehabilitacyjno-Readaptacyjnego dla Dzieci i Młodzieży „Matarnia”.

Metadon, czy tradycyjna terapia? W jaki sposób walczyć z nałogiem narkotykowym? – odpowiedzi na te pytania szukała Magda Kiljan z Radia Plus. Wśród jej rozmówców dominowało przekonanie, że podawanie osobom uzależnionym metadonu nie powinno być powszechnie stosowaną metodą zastępującą leczenie narkomanów.

– Metadon jest lekiem, podobnym w działaniu do opiatów, który podaje się ludziom gdy chce się zmniejszyć objawy związane z zażywaniem środka odurzającego. Konwencjonalna terapia (psychoterapia, terapia grupowa) nastawia się na rozwój osobisty i na powrót danej osoby do społeczeństwa, jako zdrowej, niebiorącej. Metadon czasem trzeba brać latami, a programy terapeutyczne zamykają się w okresie 1-1,5 roku – wyjaśniała różnice Jolanta Łazuga-Koczurowska. Przewodnicząca ZG MONARU wyraziła zaniepokojenie liberalizacją zasad określających warunki dostępu do metadonu.

– Nieważne ile czasu brałeś, ile miałeś prób leczenia. Wygląda na to, że metadon możesz brać, jeśli tylko chcesz. Stale podkreślamy, że metadon jest potrzebny dla pewnej grupy ludzi, ale takie „rozmiękczenie” kryteriów jest zgubne – podkreśliła szefowa MONARU. Zdaniem Radosława Nowaka zwłaszcza podawanie metadonu młodym ludziom, których doświadczenia z narkotykami były krótkie, stawia ich w obliczu zbyt łatwego i złego wyboru.

– Młodzież trudno jest na początku przekonać do zmiany, ale gdy to się uda, są w stanie w krótkim czasie zostawić narkotyki i nigdy więcej do nich nie wracać. Młodzi ludzie, którzy często nie pozrywali jeszcze relacji z rodziną i społeczeństwem, mają wszelkie podstawy aby swoje życie ułożyć od nowa, a narkotyk może być tylko epizodem w ich życiu – przekonywał terapeuta.

Anna Dolecka przyznaje, że są osoby wobec których stosowanie metadonu jest uzasadnione, ona sama jednak nie nazywa tego terapią. – Znam bardzo dużo osób uzależnionych, które wyszły z nałogu (również opiatowego) w ośrodkach i dla mnie to ogromny dramat uznać, że ktoś jest tak ogromnie uzależniony, że już nic innego nie można zrobić, tylko podawać mu jakiś środek zastępczy – stwierdziła terapeutka.

Krótką drogę od zabawy do uzależnienia słuchacze mogli prześledzić na przykładzie historii jednego z pacjentów Matarni, który obecnie wychodzi na prostą dzięki terapii w tym gdańskim ośrodku MONARU. Cała audycja dostępna poniżej.

Posłuchaj audycji w Radiu Plus